wtorek, 28 kwietnia 2009

urozmaicenie...

I w końcu udało mi się przysiąść i zabrać się do pisania notki. Miałem już takie chęci od niedzieli- jednak lenistwo wygrało, oraz dużo czasu poświęcałem na naukę. Dzisiejszy dzień pod znakiem "odpoczynku". Wczoraj nauka na kartkówkę z chemii, tworzenie prawie połowę czasu wolnego po szkole BIZNESPLANU

Ubiegły tydzień to czas, w którym trzecie klasy żegnają się z nami i mają wolne>> choć już niedługo Matura. Co niektórym przydałby się klap w pupę- ale to dlatego, że nie mają wiary w Siebie. WIĘCEJ WIARY!!
Sobota> odwiedziny babci w szpitalu potem sprzątanie i rocznica małżeństwa moich krewnych (już 25lat) i była mała imprezka^^ Przez długi czas wymyślałem wymówki, aby nie iść gdyż twierdziłem, że co będę tylko siedział i jadł ?? To po co!! Byłem w wielkim błędzie. Jak to bywa w życiu- gdy czegoś nie chcemy potem to jest dla nas ogromnym szczęściem. Tak też było :)
Bawiłem się do samiutkiego ranka. Do domku wróciłem o godzinie 5- już prawie słońce zaczynało nowy dzień xD A ja kładę się spać :P:P Pobudka nie była późna, wstałem o godzinie 8 30, gdyż jako wierny katolik należało iść do kościoła z okazji 1 rocznicy ślubu mojej siostry i jej męża.
Pilna nauka z fizyki (co prawda nie długo), gdyż planowałem ruszyć się z domu w taką piękną niedzielę ;) kusiło mnie coś żeby jechać na poprawiny :P:P I tak też się stało> byłem na poprawinach i po raz kolejny bawiłem się świetnie ;) a podziękowania należą się Justynie. Wychodził nam każdy taniec>> od tanga prawie po samą Sambę :P:P
I po raz kolejny chyba będę dziękować ;) Co tu dużo mówić było zajebiście!!

Nauka z fizyki spowodowała, że nie mogłem długo siedzieć a sam sprawdzian w poniedziałek okazał się- dziwny?? Dziwnie prosty.. Czyli źle!!

Jutro do szkoły na godzinę 11 35. Jednak prędzej jest plan ;) kupno nowego- takiego mojego, prawdziwego roweru ;) Nie mogę uwierzyć, że rodzice sami mi zaoferowali taką propozycję ;)
Będzie warto na te "planowane" kilometry letnie ;) wymagany nowy rower :D:D

Teraz idę odsypiać dni ;)
I wstaję jutro o godzinie 8 :D:D
miłego dnia

środa, 22 kwietnia 2009

organiczna xD

I tak jak w tytule notki xD organicznie... Tak całkiem dla Siebie, pod żadnym naciskiem, bez jakiś śmiesznych zadań, Sam> sam zabrałem się za chemię organiczną a mianowicie ALKANY ;) Jakie to przyjemne^^ na razie... Rysowanie wzorów, dawanie nazw to wszystko łączy się w logiczną całość. Nie ma czegoś takiego jak na OWE (olimpiada wiedzy ekologicznej) strzelania, wszystko pomalutku można osiągnąć xD
W szkole śpiąco... W domku byłem szybciutko, jednak praca w sklepie sprawiła, że za chemię zabrałem się dopiero o 20, a szkoda bo to mnie strasznie uzależnia... Chciałbym żeby "biologia" zrobiła ze mną tak samo...

PS: skasowała mi się połowa notki... :/ The end

http://www.owe.com.pl/

Miłego jutrzejszego dnia :)

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

niezdrowo...

Sen w ciągu dnia zajmuję jeszcze za mało, kładę się zazwyczaj po wiadomościach o godzinie 00:00 na Rmf fm, potem radio się samo wyłącza i tak samo się budzę wiadomościami o godzinie 06:00... Popołudnie spędzam z radiem Złote przeboje ;) Stare, dobre, ciągle inne naprawdę ZŁOTE PRZEBOJE ;) I tak dziś nie patrząc to chyba z 6h po szkole słuchałem tego radyjka....

W szkole nuda :/ Do fizyki nieustannie czuję niechęć... Nie umiem się skupić na niej, myślę całkowicie o czym innym, nie wspominam fizyki w domu jak mam cokolwiek zrobić- jest ciężko :P:P
Na Polskim pisałem kolejną pracę z serii "analiza" z czego?? a z Lalki- to już nie takie przyjemne jak czytanie książka. Lektury? Na regale z książkami leży gdzieś "Wesele" trzeba się za nie zabrać, potem "Ludzie bezdomni" a co dalej? nie mam pojęcia... Ja chcę wakacje, chcę mieć czas tak dla Siebie i może żeby zabrać się za to co lubię czyli za Chem i Biol ;D naprawdę chciałbym już do tego przysiąść ;)
Byłem na rowerku, może tylko 3km, ale to moja taka częsta droga na cmentarz. Bardzo często tam jestem z kilku powodów. W zeszłym roku pożegnałem w ciągu miesiąca Moją Kochaną Babcię, Dziadka... A nie tak dawno jakiś miesiąc temu odszedł do góry^ kolega, który często przebywał w moim sklepie był stałym klientem zwłaszcza wieczorami, gdy zawsze coś było potrzebne. Odszedł sam, nie wiadomo dlaczego? Każdy zadaję sobie takie pytanie kto Go znał? Dlaczego?? Zostawiając trójkę małych dzieci i żonę... Czasu już nikt nie zmieni... A często odwiedzam cmentarz bo On często był u mnie (to nic, że w sklepie na zakupy czy w jakiejś innej sprawie) Ja teraz odwiedzam Go niech wie, że o nim pamiętamy!!

To takie krótkie rozmyślania...
A Tytuł miałbyś o moich posiłkach o 23 xD ale to innym razem..
Pozdrawiam :)

niedziela, 19 kwietnia 2009

rozmyślania biochemka

Ciekawy dzień dobiega końca :/
Słońce już dawno po drugiej stronie, łóżko czeka żeby ktoś tylko się na nim położył, budzik do nastawienia, przygotowanie ciuszków, zapakowanie plecaka, sen pobudka i codzienność. Stała reguła powtarzania tygodnia... Ostatni tydzień w szkole z obecnymi trzecimi klasami i trzeba przyznać, że smutno będzie jak to już będzie od następnego poniedziałku.
Pogoda dopisała mimo chłodnego wiatru i troszkę niskiej temperatury było słoneczko, które poprawia humor już każdemu...

Dzisiaj kolejny dzień spisków, kontrowersyjnych pytań i rozważać dotyczących Olimpiady ekologicznej> Jutro zabieram się do pisania skargi na tegoroczną olimpiadę. Poczyniło już to wiele uczestników jak również nauczycieli. Muszę się przespać pomyśleć co by tu napisać i coś się stworzy.
Wkurza mnie tylko to, że ludzie już z grubsza przesadzają na forum i czepiają się tak wnikliwie, że serdecznie współczuję komisji będzie miała problem z nami wszystkimi.

Rodzice pojechali sobie dziś do Bydzi i tak zostałem sam w domu. Owocnie wykorzystałem czas spokoju i ciszy na dalszą analizę pytań z EKO :) szukanie informacji w Biblii itp.
Pisałem jakąś śmieszną prace z niemieckiego :/ Dziękuję Panu Maturzyście za pomoc i sprawdzenie tych moim bzdurek :P:P

Dzień stracony bez miłych pogaduszek na GG, wizyty na plemionach :P:P

Po południu wybrałem się spacerkiem na cmentarz i przy okazji zrobiłem dobry uczynek :) Znajoma od miesiąca wybiera się na cmentarz przejeżdża obok niego codziennie, nie mając czasu wejść. Dziś niejako pod moim naporem znalazła czas i udała się ze mną :)

Zastanawiam się na powtórką biologii z klasy 1 ?? Nie będzie lekko!! Planowałem już zabrać się za to 4 miesiące temu i co z tego wyszło?? NIC
. Spróbujemy jeszcze raz :) Bo w wakacje wolałbym tylko spędzać czas robiąc zadania z chemii i od czasu do czasu zaglądając dla przyjemności do Biologii... :)
Korki z chemii były ostatni raz 2tyg temu :/ brakuje mi ich tak bardzo, bardzo... Bo jakoś nie mam inaczej motywacji żeby przysiąść co pr
awda cała 1 klasa już powtórzona ;) Zostały tylko do porobienia jeszcze jakieś zadanka z Budowy atomu i przechodzimy w rzeczy dużo trudniejsze: entalpie czy entropie :/ nie wiem :/ ale jakoś tego pozytywnie nie widzę...

Na deser ciekawe zdjęcie: Nie mojego autor
stwa, lecz bardzo przypomina nasze życie... Uwikłane w sieci... I przypomina mi o moim pająku, który takich sieci nie buduje xD



Z pokoju w zupełnym nie ładzie pozdrawiam ciepełko :)

sobota, 18 kwietnia 2009

Olimpiada nieEKOLOGICZNA

Po długim czasie- jak dla mnie- wracam do naszego "blogowego świata". Po powrocie z Gdańska (wojewódzki etap Olimpiady ekologicznej) uśmiechnąłem się wchodząc do swojego pokoju: w każdym miejscu książka z ekologii, biologii, jakieś rozwiązane testy, jakieś numery Przyrody Polskiej, mapki z parkami narodowymi, miseczki po płatkach, i dużo innych naukowych rzeczy oraz rozrzucone ciuchy... Nie myślcie, że to ja taki bałaganiarz jestem- od samego wtorku codziennie, każdego wieczora, starałem się jak najwięcej czasu poświęcić EKOLOGII... Plany dobrego przygotowania do Olimpiady xD

Tak więc powtórzyłem dokładnie każdy najmniejszy szczególik z tej dziedziny od samego gatunku po cały Biom :) Ale zapomniałem zajrzeć ile liczy białowieskie stado żubrów Ajć :P
Parki Narodowe- miałem z nimi trochę romansu :P a tu ZONK ^^ na teście żadnego pytania o Parkach. Idźmy dalej: Czytałem Przyrodę Polską od deski do deski i wiedziałem ile rocznie produkuję się na Ziemi dwutlenku węgla czy tam innych gazów, albo że jedna sosna 50-letnia produkuję tlen na 3osób Na olimpiadzie było pytanie o masę tlenu jakie może wyprodukować średniej wielkości drzewo dla rodziny 4 osobowej? Odpowiedź?? 6 kg ;) tak.. .ja zaznaczyłem 600kg... Ale to nie koniec mojej romantycznej hisotorii z dzisiejszą olimpiadą ;)
Teraz pytanie, które wywarło najwięcej sporów i o którym bez przerwy dyskutujemy na forum biolog:
Symbolami w wierzeniach i obyczajach starożytnych cywilizacji oraz współczesnej religii chrześcijańskiej, istotne miejsce zajmują:
a) owca, osioł, gołąb b)koń, świnia, orzeł, c) owca, nietoperz, wilk
Ja odpowiedziałem A jak większość piszących jednak według klucza poprawna odpowiedź to B.
Jeśli mi ktoś to wytłumaczy będę mu bardzo wdzięczny, BARDZO!!!

Zasady były takie: Kto napisał test na wyżej niż 35pkt dostawał się do części ustnej (zazwyczaj była to grupa max 12 osób) W naszym województwie była tym razem to grupa 3 osób na prawie 100 uczestników!! Prawidłowo z tej 12 miało odpaść 5 osób a reszta dostawała się do etapu centralnego... W naszym przypadku ta wybrana trójka dostała się dalej...
Nie chodzi o to, że to my jesteśmy tacy straszni i nic nie wiemy!! Otóż o dziwo rok temu w etapie centralnym uczestników było blisko setki czy nawet ponad, teraz wyjdzie może 50 to jest normalne?? Brak słów :/:/ ale nikt nie musi się martwić ;) źle potraktowana rodzina mamy żywą rozmowę na forum i się nie damy, będziemy walczyć do końca o naszą rację!! Pytania nie były mądre a poza tym niejakie przecieki?? Tak i to sie prawdopodobnie zdarzyło :/
Poza tym w każdym województwie tak było :/:/ i nie ma co się oszukiwać^ ^ To nie nasza wina, jak to Pani prowadząca określiła"że my za mało się uczymy" Tylko ile można szukać każdej nowości z ekologii w internecie, czytać ile roślinek można posadzić z pozbieranych w lesie odpadów, czy które miasto w USA pierwsze zakazało stować torebek foliowych? O stadionie na 700 miejsc parkingowych dla rowerów z zamkniętym obwodem wody deszczowej?? Albo Świetliki> świecą samce? samice? Czy oboje??
Wiele takich pytań na które nikgdy chyba się nie doczekamy odpowiedzi...

Teraz już spadam ;) sprzątać^ ^ Tak troszeczkę, żeby się gdzie położyć było ;)

sobota, 11 kwietnia 2009

Wesołych Świąt!!

W 101 dniu woku gdy słońce obudziło się o 5:55 a dzień trwał ponad 13h, już u końca dnia mogę złożyć najlepsze życzenia:
1) Studentom (medycyny w szczególności xD): wytrwania, zdobywania coraz lepszych umiejętności i doświadczeń, aby studia medyczny mogły dawać radość i żeby mały zwykły człowieczek przekształcił się w doświadczonego, porządnego lekarza
2) Każdemu maturzyście zdającego ten egzamin z "Biologi czy Chemii"- wiary w Siebie i swoje umiejętności, "Matematyki czy Fizyki"- wyboru odpowiedniej drogi, zgodnie ze swoim powołaniem,
3) Lekarzom- siły i zapału w pokonywaniu najtrudniejszych przeciwności na drodze zawodowej i prywatnej, słuszności w podejmowaniu decyzji, umiejętności godzenia życia zawodowego i prywatnego, aby każdy lekarz był wzorem dla przyszłych lekarzy....
4) Przyjaciołom i znajomym, "mojej drugiej rodzince- kl.2e"- cierpliwości w stosunku do mnie, do innych, umiejętności słuchania, dostrzegania potrzeb innych...
A wszystkim pozostałym i tym z góry: MIŁOŚCI, uczmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą!!

Sobota minęła jeszcze pod znakiem sprzątania, po południu wizyta w lesie po kilka gałązek jałowca <> W poniedziałek Wielkanocny spotyka się u nas dyngowanie po nogach właśnie gałązkami jałowca xD Może trochę kłuć dziewczyny jednak My to wiemy, że to dla zdrowia :D:D Dziewczyny mają prawa oddać chłopakom jednak dopiero we wtorek xD Polewanie wodą jest mało popularane jednak miło jest pobiegać z równieśnikami bo wiosce z wiaderkami wody lub z śmiesznymi dziecinnymi pistoletami :D:D ile to sprawia radości^^
Najbardziej mimo wszystko cieszą bomba <> zrzucane na znajomych ;) <<>> to chodzi o tych młodszych^^
Pierwszy dzień w świąt wybieram się z rodzinką na Ślub...
Życzę spokojnych świąt :*
Smacznego jajka, kującego i mokrego dyngusa :D

Pozdrawiam :*

czwartek, 9 kwietnia 2009

przed świętami..

Czas wolny... :D
Miło się zaczęły wakacje te tygodniowe, wycieczka rowerowa 65 km, było ciężko jak na pierwszy raz po takim długim czasie>> pierwszy raz nie był lekki. Jednak było fajnie, nawet ze świadomością, że prawię się zgubiliśmy w lesie :D a intuicja Pana D. nie zawiodła :P:P i słupy z drutami :D:D, którymi się kierowaliśmy...
Gdy przyjechałem do domku to nic innego jak dobra kolacja, GG xD, prysznic i do łóżka..

Dziś Wielki Czwartek a w domku WIELKIE SPRZĄTANIE- teraz już spokój^^ Jednak do południa mój pokój wyglądał jak po wojnie :D wszystko do góry nogami. Teraz wygląda pięknie^^
Praca w ogródku też była wymagająca>> Poczekać na deszczyk i będzie cacy :D:D

Teraz do testów na olimpiadę EKO :D:D
Czas zacząć przygotowania :P:P
Pozdrawiam :)

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

do góry nogami...

Dzień minął jak z bicza...
Kilka godzin w szkole jak się zapowiadało ciężko nie było a nawet początek tygodnia miły :)
Fizykę znoszę^^ Matematyka kręci się kręci>> trzeba i z niej się uczyć czasami. Kupiłem sobie 15 nowych rybek do akwarium, nagła WIELKA ZMIANA- ale jest ładnie kolorowo i rybki mają towarzystwo :) Laki rośnie jak na drożdżach xD wczoraj dostał muchę, w sobotę- dwie xD dziś przerwa, a jutro dostanie kolacyjkę :) aktualnie jest po 7 wylince i robi się już duuuży, obiecuję kiedyś zamieścić jego zdjęcie...

Po szkole praca w wujaszka xD noszenie desek, szlifowanie itp. Tak dla odmiany i da zdrowia należy się czasem oderwać od codzienności :D:D

"wszystko jest do góry nogami"

PS: Chemia ograniczna mnie pochłania- tak sama z siebie....

niedziela, 5 kwietnia 2009

Wspomnienia

Niedziela spędzona w domku.
Siedziałem w domu i chodziłem z kąta do kąta, uczyłem się, oglądałem tv, słuchałem muzyki i wspomniałem. Wspominałem jak to było na Lednicy w zeszłym roku, dwa lata temu i ile od czego czasu się zmieniło. Ja chcę teraz być tam, razem z tysiącami młodych ludzi i czuć tą wyjątkową atmosferę. Ostatnio 7 Czerwca było bardzo cieplutko, pamiętam te samoloty- które na niebie utworzyły znak serca- przebitego strzałą. Te pieśni, tańce... xD Nowo poznani ludzie, miało być też umocnienie przyjaźni ze starymi przyjaciółmi a coś się nie udało :(:( Lednica odbywała się pod prawdziwym hasłem "Jesteście Przyjaciółmi" Co jakiś czas w moich myślach nucę sobie te słowa "Jesteście Przyjaciółmi powiedział Pan, jeżeli czynicie co przykazałem Wam" Kilka prostych słów, a jakie cenne. Wyciagnąłem nawet śpiewnik z ostatniej Lednicy :) i przypomniałem sobie niektótre piosenki :D:D



Z myślami o Lednicy ^^ rozstaję się z klawiaturą, przedemną ciężki dzień... Najgorszy w tym tygodniu (tylko 3 dni i znó wolne)... Jeśli nie byliście nigdy na Lednicy to nie ma innego miejsca gdzie można doświadczyć bliskości z Bogiem a zarazem z swoimi przyjaciółmi.

sobota, 4 kwietnia 2009

"prawie" jak Lato... // "Blaszany Bębenek"

Dziś bardzo ładnie, cieplutko ;)
Pobudkę o 8 30 zrobił mi mój kuzyn dzwoniąc do mnie, czy przypadek nie zapomniałem o zbiórce xD (jestem ministrantem/lektorem 2w1 :D jak kto woli) . Ubrałem się w 2 minuty i ruszyłem z domu- dobrze, że kościół mam 3oom od domu, ale jeszcze dla wygody nawet usiadłem na rower i przewiozłem dupę. Kolejna część dnia to praca w sklepie no może dziś tylko 2h bo zostałem wytypowany na posprzątanie domu
Sprzątanie może dużo mi nie zajęło i byłem bardzo gorliwy :D sam z Siebie dałem propozycję umycia samochodu Rodzice się zdziwili nie mieli nic nawet przeciwko teraz tak wygląda tylko ciekawe jak długo..
Na 17 do kościółka
Potem rower :D i wizyta u mojej Kochanej Kuzynki^^ która niedługo kończy 8 latek i była taka mała imprezka ;) Dopiero co wróciłem.. Jechałem teraz tak o ciemku naszą kochaną ścieżką rowerową z miejscowości B. do K. i mając wszystkie światła prawie potrąciłem jakiegoś typka- mógł po prostu wybrać sobie jedną stronę a nie chodzi środkiem. Przy prędkości 40km z takiej fajnej dużeeeej górki nie łatwo jest wyhamować i człowiek kotem nie jest żeby patrzeć daleko w dal w nocy i widzieć co i jak. Tak więc z biciem serca wróciłem do domku.

Wczoraj!
politechnika, teatr, stare miasto, morze, słońce..
Nie ma to jak kolejny wyjazd do Gdańska :D <> O godzinie 12 słuchaliśmy na PG wykładu pt. "Ile chemii w miłości??" Głupio się przyznawać jednak: oczy mi się zamykały, prawie spałem, ziewałem i głowa przewracała się z boku na bok. Było zwyczajnie nudno.. Jak to moja znajoma określiła "Wykład starszego dziadka, który nie widzi nic poza seksem" cosik tam jeszcze dodała.. Ciekawe było może porównanie substancji fenyloetyloaminy do marihuany, która zwyczajnie człowieka zawładnie człowiekiem... Nie chodzi tylko o porównanie tego i tego>> substancje te pod względem chemicznym są bardzo podobne. Kolejny etap wycieczki MORZE, pochodziliśmy sobie po piasku i chciało się opalać jak garstka ludzi leżała plackiem pochłaniając zdrowe promienie słoneczne. Stare Misto> z niejakimi korkami dostaliśmy się do centrum i po długim szukaniu jakieś przyzwoitego miejsca na ul. Długiej niedaleko Pana Neptuna> znalazła się skromniutką restaurację- ważne, że jedzonko cudo ;)
Po godzinach spędzonych na Długieeej przyszedł czas na TEATR. Spektakl pt. "Blaszany Bębenek" Opowieść o Polakach, Żydach, Niemcach żyjących w Gdańsku jeszcze przed II WŚ. Oskarek (chłopiec z bębenkiem, którego otrzymał mając 3 lata) W dniu urodzin spadł ze schodów, czego efektem był problem ze wzrostem oraz samotna, skryta osobowość. W młodym wieku zmarła mu matka, którą bardzo kochał. Swojego przyjaciela nie odstępował na każdym kroku... Udawał się z nim do Kościoła, do szkoły, pisasali o nim w gazcie za jego wspaniałe zdolności w grze na bębenku. Gdy ktoś zapytał go o wiek- odopwiadał uderzając daną ilość o bębenek, jego odpowiedzi na różne pytania właśnie tak wyglądały. Miłość do kobiety w podeszłym wieku, i inne perypetie z jego życia.
Kawałek dobrej historii zestawiony prawię z dzisiejszym światem- tak ja to zrozumiałem. Doskonali aktorzy, oddali temu prawdziwy wyraz. Wielkie uznanie dla pana Pawła Tomaszewskiego- grającego rolę Oskarka. Było widać, że oddał całego Siebie w tej sztuce. Można to było zauważyć w bardzo trudnej scenie- grając nago. Ogromny podziw...


Teraz idę już się kształcić z angielskiego ;)
Miłej niedzieli...

czwartek, 2 kwietnia 2009

Wiosna...

Kolejny dowód na moje nieuporządkowanie!! A więc: mając czas wolny, nie chodząc do szkoły nie znajduję czasu na pisanie notek, ani jedna króciutka notka :/ Miałem dłuższy weekend, w szkole byłem dopiero dnia dzisiejszego- a to wszystko z racji rekolekcji... Nie chodzi o to, że jestem mało wierzący, tylko uczęszczałem na takowe w mojej rodzinnej miejscowości. Więc niejako przydało się kilka dni wolnego :)

Narzekałem niedawno na brak roweru- zapewniam jednak odmieniło się to u mnie na dobre :) Rozpoczął się sezon :D Już w piątek usiadłem na rower i zrobiłem trochę kilometrów.. W tym tygodniu również jest doskonale- przypominanie starych ścieżek, oj a pogoda, która teraz jest po prostu się do tego nadaję i zachęca jeszcze bardziej...

Czas wolny minął pod znakiem czytania lektury- "Zbrodnia i Kara". Książka, którą czytałem z wielkim zaciekawieniem i chęcią- zupełnie inaczej niż "typowe lektury"...

2 IV Jestem kolejną osobą, która porusza temat Jana Pawła II- pamiętam!!
Jestem młodym człowiekiem, nie miałem przyjemności poznać Jana Pawła II na żywo jednak wiem, że duchem jestem tak blisko Niego, zresztą jak każdy człowiek, który go zwyczajnie Kochał, Kocha i Kochać będzie... Ta miłość nigdy nie powinna ustać.. !!
Zastanawia mnie jedno?? Jest rocznica.. Pamiętamy, pamiętają wszyscy i w różny sposób, że tak powiem "na wyrost" okazują tą pamięć.. Może jestem dziwny jednak dodawanie zdjęć z Naszym drugim Ojcem na n-k, tworzenie łańcuszków, przesyłanie na n-k wiadomości jest dla mnie chore, dziwne i będę to krytykować... :/ Skoro jesteśmy "wierzący" to nasza pamięć powinna odnaleźć się w modlitwie, poszanowaniu własnego Ja, miłości i uczynkach dla bliźnich- nawet bezinteresownie.. Tego przecież uczył nas Jan Paweł II- uczył nas miłości. Byłem osobiście dziś w kościele na wieczornym nabożeństwie z racji rocznicy śmierci Jana Pawła II, różaniec, pieśni i te sprawy... Szkoda, że tak mało ludzi znalazło czas, gdzie pokolenie JP II??, młodych była garstka. Jednak wierzę, że każdy w tym dniu pamięta... Na n-k połowa nowo dodanych zdjęć to wizerunek Ojca Świętego... Czy to wystarczy?? Niech każdy zada sobie takie pytanie...

Mimo krótkiego snu zmęczenie jakoś mi dziś nie dotykało, na pewno to sprawia WIOSNA ;)
W szkole nuda... Oprócz sprawdzianu z elektrolizy :/ (na który pouczyłem się godzinkę... wrócę do tego "kiedyś" WAŻNE!!) W przerwie na luźniejszych lekcjach czytałem "Dzieje Apostolskie" bo i ich treści miałem dziś na Religii sprawdzian :D:D Na j. polskim :/:/ źle!!! Dostałem lufkę.. Z mojej winy, brak przygotowania do pracy którą pisaliśmy (dawno) z Lalki... analiza czy jakoś tak... :( nie połapałem się i na dzień dzisiejszy miałbym problem z maturką z polskiego... Ale żeby marzenia zrealizować trzeba zdać polski, angielski i matematykę.. a no i Chemię i Biologię :D:D

Po szkole korki z Chemii Pani korepetytor nastraszyła mnie, że nie jako waży się zmiana w jej życiu i chyba chodzi o wyjazd za granicę... :( Jednak nie tak szybko... Na czy się nic nie wiadomo... Ja coś takiego czuję... Jednak oznajmiłem dziś!! Wszem i wobec nie pozwolę Pani D. wyjechać gdziekolwiek, gdyż ja już z nikim innym nie potrafiłbym tak przyswajać wiedzy!! Więc liczę z cichą nadzieją, że roczek jeszcze się da ;) Bo tyle do mojej^^ matury.
Dziś ciąg dalszy budowy atomu, hybrydyzacje itp.. Jakoś idzie <>

To na tyle ;) Jutro zaś nie idę do szkoły :D:D Wyjazd do Gdańska ;) Na wydziale Chemii na PG posłuchamy ciekawych wykładów ;) nawet nie wiem o czym :D:D Potem morze, teatr i powrót w nocy..