piątek, 27 marca 2009

rower

Kurcze ja chcę na rower :/
Dziś udałem się na cmentarz rowerkiem (choć może tylko 1,5km) to i tak coś^^ I tak bardzo, bardzo chcę już jechać na takie dłuższe trasy :/ Tylko pogoda, może zimno nie jest, jednak czasem warto poszukać promieni słonecznych :P i dodać do organizmu NATURALNEJ prowitaminy d3 :D

W szkole sennie- zresztą jak cały tydzień :P Jednak było coś ciekawego co przykuło moją uwagę.. Tak właśnie na Chemii mieliśmy dziś wprowadzenie do chemii organicznej- początek :D:D zapowiada się ciekawie, choć ciężko.. Te wszystko nazwy do wykucia na pamięć :P Jednak to pestka w porównaniu do studentów medycyny. Oj, ale chciałbym też kiedyś tak jak Wy :P uczyć się dużo więcej (co ja piszę xD).

W domku byłem około 15 :) i tak dzień był dla mnie dłuższy. Mamusia zrobiła przepyszny obiadek: ziemniaczki zapiekane w piecyku do tego dorsz, ale brakowało tylko surówki :D:D z pekińskiej^^ I było by sweet.

Dla zregenerowania sił, położyłem się na 2h i spałem... Do czasu^^ gdy przyjechała siostrzyczka na weekend z Bydzi :D:D Dobrze, że przyjeżdża jeszcze w miarę często ;)

Policzyłem pod wieczór zadania z chemii- dalej stężenia... choć teraz idzie mi teraz nie zapeszając dobrze, to nigdy za dużo :)
Plany na jutro: Zbrodnia i Kara?? Mam tydzień na przeczytanie...

Pozdrawiam :*

czwartek, 26 marca 2009

ziomowa wiosna :/

Pogada, która aktualnie nas dopada powoduję, że czujemy się zmęczeni podwójnie... :/ Chodziłem dziś cały dzień ziewając od polskiego- na którym to myślałem, że zasnę (co gdyby nie Mini Sudoku) :D:D Przedtem dwie godziny chemii i liczenie zadań z elektrolizy postawiło troszkę na nogi... :D Kolejny punkt dnia- kartkówka z rodowodów :) tym razem po konsultacjach z innymi osobami mające to samo zadanie... Chyba nie było tak źle :) i najgorzej oceny nie powinienem dostać :P

Po szkole udałem się na korki z chemii :D Kolejna powtórka materiału z Budowy atomu :D:D i prawie już koniec :P:P tego działu a oznacza to, iż materiał z klasy pierwszej został już prawie opanowany^^ :D:D Została teraz tematy mniej przyjemne takie jak: Kinetyka, Termodynamika itp.. potem jeszcze Procesy równowagowe w roztworach. A na koniec Reakcje utleniania i redukcji :D:D ;) i tak skończymy materiał z kolejnej części podręcznika :) a potem organiczna :/ nie wiem czy tego się bać czy to naprawdę takie straszne?? Jak to wszyscy mówią ?? Zobaczymy w szkole również nie lada chwila wejdziemy w Chemie Organiczną :D

Miałem dziś bojowe zadanie po powrocie do domu... Wykonać na PO "apteczkę" i też siostrzyczka Pani Przedszkolanka pomogła mi :P:P albo wykonała prawię całą moją pracę :) dziękuję :*

Teraz już zajrzeć na "zaprzyjaźnione" blogi i w sen :)
Życzę lekkiego przetrwania PIĄTKU i miłego weekendu.

wtorek, 24 marca 2009

Witaminka C

Z racji dzisiejszej pogody i nie tylko :D napiszę coś o witaminie C:

A więc witaminka C to inaczej: kwas askorbinowy o wzorze C5H8O6 ;)
Większość zwierząt na świecie potrafi spokojnie syntezować witaminę C i nie muszą dostarczać jej z pożywieniem: jednak my ludzie i nasi krewniacy "małpy" czy już w ogóle z nami nie spokrewnione świnki morskie muszą dostarczać witaminkę C z żywnością lub za pomocą suplementów.

"Jeśli chodzi o ten drugi sposób, to jakoś mnie to nie przekonuję... Owszem można brać trak niezbędne substancje za pomocą tabletek czy kapsułek, ale z umiarem!!! Gdy człowiek zaczyna od jednej witaminy to szuka w ten sposób kolejnych, aż potem dostarcza do organizmu witaminy tylko w ten sposób... Czyli jest poddany sztucznym wymysłom rąk ludzkich (jednak pożytecznych czasami)... Miało być o witaminie ^^C^^ a więc: Dzienna wymagana dawka witaminy waha się w granicach od 30-100mg w zależności od grupy wiekowej, ciąży, czy choroby.
Witamina C występuję w produktach roślinnych gównie w surowych warzywach i owocach. Najbogatsze owoce w witaminę C to wcale nie cytryny (w cytrynie zawiera się jedynie od 40-60mg witaminy na 100g świeżej masy produktu), w owocach dzikiej róży ta wartość waha się w granicach od 250-800mg/100g. W czarnej porzeczce ilość witaminy C w mg również przekracza wartość 100 mg i sięga nawet 300mg. Ubogie w witaminę C są banany, jabłka i zawierają max 20mg na 100g produktu.
Warzywa!! Z racji na często spożywanie ziemniaków w naszym kraju, są one niejako ważnym źródłem witaminy C w naszej diecie i tak dostarczają około 30mg/100g (ziemniaki wiosenne, zimowa połowa mniej). Z gimnazjalnych konkursów o zdrowiu zapamiętałem xD, iż natka pietruszki to bardzo bogate źródło witaminy C, podobnie jak papryka.
Witamina C to jedna z najmniej trwałych witamin. Wrażliwa jest na ogrzewanie, dlatego ważne jest spożywanie "ŚWIEŻYCH" owoców!! Suszenie również prowadzi do ubytku witaminy C.
Ziemniaki przechowywane w temperaturze pokojowej miesięcznie tracą około 15% witaminy, a pod wpływem obierania i gotowania ulega zniszczeniu dalsze 30%-50% zawartości witaminy.
Jakie są straty witaminy C związane z przygotowywaniem potraw:
1)surówki 20%
2)warzywa duszone 30%
3)warzywa gotowane 50%

Tak z ciekawostek: Polskie prawo pozwala dodawać witaminę C do: wina, piwa, wędlin, nektarów, soków owocowych i warzywnych czy mleka w proszku w celu ich wzbogacenia lub przeciwdziałaniu procesom oksydacyjnym...

Rola w organizmie:
1)stymulacja wytwarzania kolagenu (główne białko tkanki łącznej, składnik ścięgien, ubytek kolagenu powoduję np. zmarszczki)
2)udział w syntezie hormonów (tego chyba nie muszę tłumaczyć xD)
3)zwiększenie przyswajalności niehemowego żelaza ( specyficzny rodzaj żelaza znajdujący się np. w ziarnach zbóż, groszku, fasoli, szpinaku)
4)wzmaganie detoksykacji (proces naturalnego oczyszczania organizmu z toksyn itp.)
5)duże znaczenie w metabolizmie lipidów
6)neutralizuje wolne rodniki

Niedobór witaminy C czyli "hipowitaminoza":
1)sprzyja powstawaniu zmian aterogennych
2)podwyższenie ciśnienia krwi
3)oraz ogólne osłabienia organizmu zwłaszcza w okresach choroby...

Witamina C jest rozpuszczalna w wodzie to też jej gromadzenie w organizmie jest znikome, może wynieść jedynie 20mg/kg masy ciała, przy okresie półtrwania 10-40dni (wiadomo o co chodzi:D)
Największe ilości gromadzą się w nadnerczach, gruczołach ślinowych, wątrobie, mózgi i leukocytach. Kwas askorbinowy i jego metabolity wydalane są głównie z moczem.

Ciekawostka: Przy ciężkiej pracy fizycznej, stary witaminy C w pocie sięgają do 2mg/godzinę.
Nadmiar witaminy w organizmie może powodować jedynie okresowe biegunki, i przy bardzo dużych ilościach: tworzenie się kamieni nerkowych.

Może to na tyle... Późno :( Czas na sen...
Pomoc przy opracowaniu tematu: "Żywienie człowieka. Podstawy nauki o żywieniu." J. Gawęcki, L.Hryniewiecki

poniedziałek, 23 marca 2009

Kolejny tydzień czas zacząć...

Choć poniedziałek się już kończy :D:D i ubiegły tydzień powinien odejść już dawno w zapomnienie xD Ja powrócę skrótowo do niego...
Doszedłem do jednego, ale bardzo trafnego wniosku: "Gdy nie chodzę do szkoły :/ albo jest weekend to trudniej znaleźć mi czas na napisanie notki..." Dni szkoły mam dokładniej zorganizowane i staram się nie marnować żadnej chwili ;)

Czwartek: wolne od szkoły... Bawiłem się w reprezentowanie naszej szkoły na Targach edukacyjnych dla gimnazjalistów. Tak jakoś wyszło, nawet nie wiem czemu się tam znalazłem, jakiejś specjalnie ważnej roli mi nie dali z czego jestem szczęśliwy... ;)
Czwartek i piątek siedząc w domu xD dużo czasu spędziłem nad chemią z Pazdry: kolejna część zadań ze "stężeń roztworów" są przyjemne i dlatego tak mnie do nich ciągnie !! :D Została jeszcze setka xD Spokojnie damy radę ;) Byłem też w czwartek na korkach z chemii a tam intenywnie trwa przypominanie informacji z budowy atomu... Niejako czasami się dołuję jaka moja pamięć jest ultona. Choć nie ma co się dziwić :P do sprawdzianu z danego działu nie przesiedziałem nad chemią co z własnej woli i chęci przed dodatkowymi lekcjami ;)
Piątek: pogrzeb... :( "...dlaczego?" Będzie brakowało nam...
[*]
Sobota: przypadała sobota pracująca... Od 8 do 15 sklep :/ miałem nadzieję, że policze kilka zadań z chemi (no np. 20- to było moje marzenie) jednak skończyło się na 3. Zwyczajnie na wsi zaczął się teraz tzw. sezon :D Ludzię pzygotowywują się, naprawiają maszyny, żeby tylko ruszyć w pole gdy rozpocznię się już taka prawdziwa WIOSNA :) Choć ile ludzi robi to wszystko na ostatnią minutę :/ Więc już wiecie jaki sklep prowadzi mój Tato: z częściami, maszynami itp...
Wieczorkiem krótki wypad na rower i myślę, że uczciwy wypoczynek :D

Niedziela miała być dla mnie pod znakiem nauki^^ Jednak nie... Karol zrobił sobie totalny luz :D:D Nie zrobiłem nic... :( Chciałem napisać recenzję na angielski (którą pisałem teraz pod wieczór)

W szkole nuda :/ Poza nudą razy2 :( przerabiamy Potop, którego nawet nie przeczytełem :( a miło wiedzieć, że za tydzień muszę przeczytać Zbrodnię i Karę więc wiadamo jaki tydzień się zapowiada... Środa kartkówka z rodowodów- genetyka ciąg dalszy... :D:D

Pozdrawiam ;) cieplutko w te chłodne "prawie" zimo dni...

środa, 18 marca 2009

Relacja z Gdańska... AMG..

Siedzę zmęczony kolejnym dniem spędzonym pod znakiem "podróż"...

W Gdańsku byliśmy po 10 i od razu udaliśmy się na UG gdzie odbywały się Targi- na jednej (nie powiem, że wielkiej) hali mieściła się masa stoisk z różnych miast od studiów humanistycznych po budownictwo czy biologię.. Mnie najbardziej i tak interesowały nauki medyczne: znalazłem tylko osobne stoisko AMG, i to wszystko ;) potem ogólnie można było dowiedzieć się o uczelniach medycznych z Bydgoszczy i Olsztyna "chyba" mam takie ulotki ;) Jedno dobre dostaliśmy parę szpanerskich reklamówek :P:P, wszyscy rzucali się na długopisy i smycze :P Ja osobiście preferowałem krówki ;) mniam :D:D Najlepsze miała WSTiH z Gdańska xD ( której absolwentem, nie chwaląc się jest moja siostra).... I tak w ogromnym ścisku musieliśmy męczyć się całą godzinkę. Oglądając stoiska trafiłem się na jedno ciekawe^^ Wydziału chemii: gdzie dostałem nawet balona z helem ;) mój głos po gazie działającym chwilkę był świetny NIE da się tego opisać...

Kierunek POLITECHNIKA ;) O 12 nasz autobus zaparkował niedaleko politechniki i mieliśmy czas dla Siebie ;) Z racji drzwi otwartych udaliśmy się na AMG kilka minutek drogi ;)
Drogę z małą mapką udało się pokonać bez problemu..
Pierwsza reakcja moich towarzyszy? Dlaczego to wszystko wygląda tak staro??
Potem udaliśmy się do budynku Biomedicum. Tam miał miejsce wykład, który był nawet trochę śmieszny ;) W tym momencie za organizację oceniam na 2 w skali do 10 ..
Potem nasze miny zwiędły i nie mieliśmy już na nic ochoty, jednak znalazła się mojej znajomej siostra studentka 2 roku kierunku lekarskiego, mając przerwę między zajęciami poznała nas z panem stażystą ze szpitala :) i potem się rozpoczęło xD
Wizyta w zakamarkach uczelni xD gdzie nawet nie byli studenci medycyny :D:D co prawda nie pokazali nam żadnych preparatów i bardzo dobrze... :) warto było :D:D
Pokazali nam konkretnie sprzęty, przyrządy do badań. Mogliśmy poobserwować wirusy pod mikroskopem i różne duperele... ;)
Szokująca była wizyta w pomieszczeniu gdzie w klatkach znajdowały się białe szczury przeznaczone do badań, a raczej zaraża się je chorobami i potem bada...

Tak skończyła się wizyta w AMG ;) potem już Galeria Bałtycka i do domku...

Teraz pod wieczór ;) dużo nowych wrażeń :D:D
Dowiedziałem się, że jestem dziwak :P:P a poza tym uświadomiła mi to Jedna Osoba ;) która tak jak ja jest Dziwakiem ;) czyli wszyscy wiedzą o co chodzi :)

Pozdrawiam ;)
rower, plaża, rolki :P

wtorek, 17 marca 2009

Gdańsk

Jutro kolejny dzień z serii "Drzwi Otwarte"

Tym razem wybieramy się już ze szkoły do Gdańska ;) start 8 ;)
Po 9 będziemy na Uniwersytecie Gdańskim coś tam po ogólnemu, wszystkie możliwe szkoły wyższe.... Jednak ja z niektórymi osobami zamierzamy ruszyć na Akademie Medyczną, gdyż jutro otwiera ona właśnie drzwi ;) Zobaczę jak opiekunowie na nasze pomysły zareagują, ale musi się dać.

Jak każda wizyta w Gdańsku pewnie skończy się wizytą w jakimś wielkim "molochu" xD no, ale to jest czasami dla niektórych największa atrakcja...

W szkole nuda ;) poprawiłem genetykę :P (te łatwe krzyżówki^^)
Dziś zamiast fizyki :D:D miałem dwie godziny biologii^^ takie coś to rozumiem ;) Choć ostatnio na fizyce liczyliśmy nawet spoko zadania z prądu i dało się ;)

Pozdrawiam ;)

poniedziałek, 16 marca 2009

początek tygodnia....

Rozpoczynamy kolejny tydzień ;)
Zapowiada się różnobarwnie... Jutro jeszcze intensywna nauka, środa wyjazd do Gdańska...

Dzień minął bardzo, bardzo szybko.... Nie byłem dziś na korepetycjach z Chemii trochę mi smutno z tego powodu, bo nie jako straciłem 2h najlepszych zajęć w tygodniu. Postarałem się i tak sam to nadrobić i na pół godzinki usiadłem i poczytałem o elektrolizie (mamy teraz to na lekcjach w szkole xD) Jednak to co miało być nie ucieknie- idę na korepetycję w czwartek a tam już intensywnie powtarzam "Budowę Atomu" ... wiem, wiem.. Dużo osób za tym nie przepada jednak mi jak na razie się podoba) choć widza z pierwszej klasy mogłaby być lepsza...

Olimpiada EKO- nie robię nic :/ Do plecaka wrzuciłem na jutro "Przyrodę Polską" może jutro coś poczytam^^ (POPRAW SIĘ!)

Pozdrawiam ;)

niedziela, 15 marca 2009

Drzwi do innego życia?

Po kolejnych "drzwiach otwartych" piszę już z domku... Kładę się spać po ciężkim bardzo dziwnym dniu.

Bydgoszcz: jakoś na początku tak z opowiadań znajomych nie słyszałem jakiś dobrych nowin o Collegium Medicum w Bydgoszczy i sam nie miałem do niej przekonania, jednak po dzisiejszej wizycie na tej uczelni ;) zmieniam chyba powoli zdanie ;) nie..nie... xD Zostaję Gdańsk i Poznań (moje marzenia^^), ale Bydgoszcz zaprezentowała się z bardzo dobrej strony :) nie było tłumów jak w Poznaniu i za to było fajnie =)
Na początek poznaliśmy trochę informacji ogólnych na temat uczelni, kierunków jakie można na niej studiować itp. Potem zaczęła się część najciekawsza... Każdy miał sobie wybrać przewodnika ;) i dobrać się w mniejsze grupki około 10 osób (nasza była najlepsza: 2 przewodników, towarzysze kandydatów i samych zaciekawionych kandydatów było 4) i ruszyć w to co nas ciekawi ;) a wybór był ogromny np. Farmakologia, Chemia organiczna, fizyczna, Mikrobiologia, Anatomia, Chirurgia, Genetyka, Patofizjologia czy Medycyna sądowa i dużo, dużo więcej...

Nasza grupka rozpoczęła od bardzo miłych zajęć z Panią Asystent, na których mogliśmy sobie popatrzeć w jaki sposób wytwarza się komórki krwi na sztucznym środowisku z krwi już pobranej od pacjentów, w ten sposób można z limfocytów odczytać DNA, który jest głównym źródłem wiedzy do badań. Pokazano nam również chromosomy z zespołem Downa.
Kolejna wizyta była źródłem wiedzy o nowotworach dziedzicznych (głównie kobiet jak to kilka razy podkreślała Pani doktor) Zgłaszają się tam do badań osoby u których w szerszym pojęciu "rodzinie" występowały przypadki nowotworów w celu zdiagnozowania swojego stanu zdrowia...

Następne spotkanie z patologiem (w Polsce 419- bardzo ciężka praca jak to nam pan naopowiadał) a poza tym jakoś bardziej chyba nas zniechęcił gdyż mówił o wejściówkach i o ich poprawie, o kolokwiach i ich poprawie a potem gdy wspomniał o egzaminie do którego przystąpiło około 80 0sób a zdało tylko 17 to strach się bać xD Powodzenia Studenci ;)
Nic nadzwyczajnego nam nie pokazali, tylko mówili^^ Jednak swoim naukowym językiem i jakoś mało rozumiałem :P, ale może kiedyś będzie inaczej ;)

Następny przystanek <> poczułem się jak prawdziwy student medycyny :P:P Dostaliśmy fartuchy i na oddział... Najpierw oglądanie drobnoustrojów hodowanych na sztucznych pożywkach, mieliśmy możliwość dotknięcia i powąchania, zachęcała nas pani Asystent jednak nikt się nie odważył tylko JA :P:P, zapach przyjemny xD sam nie umiełem go określić, i dowiedziałem się, że to zapach anyżków... ;) fajnie było =) pokazali nam wszystkie sprzęty gdzie się to wszystko bada, jak wygląda praca i no nie wiem nawet jak to opisać (chyba za rok pojadę jeszcze raz^^)

Farmakologia xD hm... Dziwne rzeczy ;) Jednak fajnie było... Zaczęło się od historii jak to się dzieje z lekiem gdy go zostanie wyprodukowany co dalej, wszystkie badnia itp. Zwiedzanie każdego pomieszczenia... Najbardziej to zapamiętałem urzędzenie, na którym na zwierzętach testuje się leki.. Błędnie napisałem na zwierzętach: na organach zwierząt np. na żołądku szczura, czy tętnicy głównej (gdyż są najbardziej zbliżone z tymi naszymi) oczywiście lekki w mniejszych dawkach... Sale do trzymania zwierząt, sala do wycinania odpowiednich organów od szcurów... Ciekawe^^ Dobre to, że tylko opowiadali a nie pokazywali, nie żebym się bał jednak niektóre dziewczny na samą myśl mdleją... (mężczyźni pewnie też...)

I na tyle o CM w Bydgoszczy!! ;) Było miło to najważniejsze

Kolejny punkt dnia kino, byłem z rodzicami i siostrą na filmie "Popiełuszko" nie będę komentował, powiem tylko tyle: "zasługuję nawet na łzy..." Okrutna historia, Prawdziwego Bohatera...

na koniec:

"Dano nam sen, abyśmy pamiętali o życiu, i śmierć, abyśmy zapomnieli o śnie."


Andrzej Coryell
[*]

piątek, 13 marca 2009

Bydgoszcz

I tak piszę ten post ;) z Bydzi przyjechałem do siostrzyczki na weekend ;) a trochę z racji drzwi otwartych na UMK a konkretnie Collegium Medicum ;)

Sumując mój tydzień ;) to wychodzi mi duża ilość godzin spędzonych w autobusie dokładnie 17 ;) Liczę oczywiście czas spędzony na drogę do szkoły, Poznań, Bydgoszcz ( i niedzielny powrót do domku).
Tydzień ciekawy^^ Zwiedzam, nie śpię^^ jest fajnie ;) może gdyby nie nauka, której było trochę, ale się dało ;) może poza genetyką :P (poprawię^^) Pierwsza wielka wpadka :(

Może teraz o Poznaniu ;)
Było ciekawie^^ Było by znacznie lepiej gdyby nie ta pogoda xD ZONK ;) Wielkie płaty śniegu, deszcz, słońce i nie zimno!! Uniwersytet Medyczny ;) Drzwi otwarte odbywały się w nowym budynku UM i było świetnie ;) dobra organizacja, ludzi MASA. Poza słuchaniem o każdym z kierunków można było odbyć badania profilaktyczne, podszkolić się w udzielaniu pierwszej pomocy czy inne atrakcję ;) Ja z moją brygadą xD wysłuchaliśmy tylko prezentacji o wydziale lekarskim i poza informacjami ze strony internetowej nie dowiedziałem się dużo nowości: na 1 miejsca nawet 12 osób, próg punktowy 166 a dwa lata temu 172 :) (DAMY RADĘ!! mUsimy ;)) W deszczu pogubiliśmy się troszkę w Poznaniu "każdy miał swoje 5 minut przy mapie" I było super odlotowo =) Taka wyprawa w nieznane :P Wizyta na Starym Mieście, dobra pizza ;) i długi powrót do domku...

Teraz w Bydgoszczy xD idę aaa.... bo jestem zmęczony :P

Wkurzyłem się dziś na sprawdzian sprawdzający z chemii bo dostaliśmy jeden test a w zależności od grupy były zadania parzyste i nieparzyste :P klęska^^ 2pkt chyba na 13 :P no wiem :( porażka.... :( ale to nic... Pani nie wpisuję tych ocen :P

Pozdrawiam ;) z chłodnej Bydgoszczy :*

niedziela, 8 marca 2009

Poznań

A więc krótko:
*Dzień Kobiet- dzień odwiedzania znajomych, składania życzeń i objadania :P (za dużo xD)
*Dalsza część niedzieli spędzona pod znakiem "MATMY" :( niestety... Wolałbym uczyć się z czego innego, ale da się! Dziękuję panu D. Za pomoc bo znów okazało by się, że jestem MEGA-noga z matmy, a tak jestem tylko noga :P
*Dziś (godzina: 00:02) nie wracam do domku na noc ;) Nocuje poza domem u znajomej ;) a potem już we wtorek rano oficjalna wizyta na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu ;) Dzień zapowiada się ciekawie 5 pociąg, żeby koło 8 być w Poznaniu a powrót o 17, a w domku koło 21. Damy radę:D
*Teraz jest noc i idę spać bo nie jest lekko xD czekają mnie po przebudzeniu w szkole 2 sprawdziany :D

Ps: Pan D. To nie żaden odpłatny korepetytor ;) tylko kumplem a zarazem, najlepszy matematyk, może i bardzo mądry!! ;) Dzięki za cierpliwość xD

Pozdrawiam ;)

Benjamin...

W takim pięknym stylu zakończyłem sobotę ;)

Może najpierw o dniu... Początek ciężki, odezwały się moje obolałe części ciała po wczorajszym basenie i 2h wf ;) ale warto coś dla zdrowia zrobić!! Może by tak regularnie?? xD
Pospałem dziś nawet do 9 ;), ale już po szybkim śniadanku byłem w sklepie!! I tak spędziłem czas do 16 (może nie do końca zmarnowany :P) Porwałem ze sobą zadania z chemii i tylko gdy nie było klientów to sobie liczyłem ;) zadanka ze stężeń xD Potem niestety musiałem przerzucić się na matematykę: przypomniałem sobie o czym w ogóle mowa i zabrałem się do pracy. W sklepie przeliczyłem masę zadań i wieczorkiem planowałem już tylko dla formalności przeliczyć testy od pana M. jednak załamałem się... :/ Tak jak prędzej liczyłem i wszystkie zadania bez najmniejszych problemów udawało mi się rozwiązać tak wieczorem nie mogłem uzykać żadnego prawidłowego wyniku!! :( Znalazłem sposób na odstresowanie!! ;)

"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"


Dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Na samym początku nie jest łatwo przyswoić sobie panującą sytuację. Widok dziecka, który jest prawdziwie starcem szokuję. Jednak cały ten film jest odwrotnością życia, każdego człowieka. Film jest wciągający i nim się obejrzysz to tak szybko minię te 2,5h, że szok. Nie będę opowiadać, ani streszczać bo jeśli ktoś zechcę to POLECAM !! ;) Dla ludzi lubiących rozmyślać nad czasem, nad życiem. W filmie jest znacznie więcej przesłań dla ludzi jednak ciężko je dostrzec nam, którzy niestety w naszym codziennym życiu popełniamy tyle błędów.
A teraz może tylko te słowa na zakończenie:

Niektórzy ludzie rodzą się, by przesiadywać nad rzeką.
Innych - rażą pioruny.
Niektórzy mają talent do muzyki.
A inni są artystami.
Niektórzy pływają.
Inni wiedzą wszystko o guzikach.
Są tacy, co cytują Szekspira. I tacy, co matkują.
A jeszcze inni są tancerzami.






sobota, 7 marca 2009

myslovitz(owo) mi..

Siedzę i słucham... Nauka na piątek skończona ;) a już sobota xD

Dzień w szkole jak każdy inny, jednak podwójnie jestem wykończony. Z kumplem udaliśmy się po lekcjach na basen, ale przedtem 2h wf (chyba po 4 tygodniach, aż wstyd się przyznać) :P
Więc ogólnie czuję trochę nóżki i ręce, ale było fajnie ;)
W szkole na chemii już niedługo zaczynamy "organiczną" nie wiem czy się cieszyć czy płakać?? W gimnazjum mi się to podobało, ale to było tak dawno temu!! Zobaczymy ;) "małymi kroczkami do przodu"
Dziś mieliśmy TEST sprawdzający naszą wiedzę z 1 i 2 klasy LO i chyba potwierdziło się jaka to ja jestem noga z fizyki :( Na 6 cholernych zadań zrobiłem może jedno dobrze, reszta rozpoczęta nie skończona (czas..) ale no życie !!

Wkurzam się troszeczkę na szkołę... W domku zamiast posiedzieć nad chemia- tym co lubię :) muszę siedzieć nad matmą... Cały weekend tak się zapowiada i dodatkowo mieszany z niemieckim. :( Ratujcie... (coś czuję, że i tak w niedzielę, wezmę się za moją Kochaną Chemie :D)
...mimo wszystko

idę spać bo rano szybko i na dodatek o 8 pobudka :( praca w sklepie... do jakieś 16
Miłego weekendu dla Wszystkich ;)

czwartek, 5 marca 2009

komórki dalej od głowy

Sprawdzian z elektrochemii :D:D Oj było cudownie^^ nie ma to jak w pierwszej ławce xD Zadania były w miarę proste, połączone z reakcjami REDOKS i to już mi się za bardzo nie podobało... Ogólnie na 15 zadań ze sprawdzianu 3 były z tego co miało być xD i to banalnie proste. Pozostała część zadań to już bardziej z działu "Budowa atomu". Podobają mi się takie sprawdziany: powtarzamy na nim cały materiał a nie tylko jeden dział :) Więc jest spoko... A no Miniuch wygrywamy RACJA ;) Pierwszy raz tak mogłem dyskutować o tym i o owym ;) udzielać rad i pytać o nie... ;)

Dziś wróciłem do domku po 14 ;) Ojj dawno nie byłem tak szybko w domu. Mamuś jak mnie zobaczyła to pytanko do mnie: "A co tobie się dziś stało, że tak szybko?" :D:D
Taki szybki powrót wykorzystałem raczej pozytywnie odwiedziałem babcię, byłem na budowie ;) (mojej siostry i jej męża) pomogłem :P 5 minut może tylko. I tak o to minął mi już dzień :D Poleniłem się trochę, aż za bardzo chyba?!! Jednak mimo wszysto czuje się dumny bo posiedziałem teraz nad angielskim :) co jest u mnie bardzo dziwne^^

W między czasie dorwałem dziś do rąk "Przyrodę Polską" i w "dodatku o zdrowiu" poczytałem sobie o telefonie komórkowym... Zdawałem sobie sprawę, że nie są takie świetne i bezpieczne :(
Dowiedziałem się, że jeśli ludzie nie zmienią trochę sposobu postępowania z telefonami to liczba chorych na raka mózgu drastycznie wzrośnie. Chodzi tu w szczególności o promieniowanie jakie wytwarza tele. Teraz napiszę może rady, którę są podane, żeby uniknąć tego i zarazem mój komentarz:

  1. Noś telefon najdalej od ciała (najlepiej kieszonki w płaszczykach z warstwą niklu i stali). Staraj się zmieniać ułożenie komórki, stale zmieniaj jej miejsce. JA- noszę telefon ZAWSZE w prawej kieszeni w spodniach!!! Czyli max ryzyko!!
  1. Komórka powinna być noszona wyświetlaczem zwróconym w stronę ciała. (a to już rożnie u mnie bywa)
  2. W czasie nawiązywania połączenia nie przykładaj jej od razu do głowy (największe ryzyko na promieniowanie), korzystaj z zestawy głośnomówiącego. W moim przypadku prawie wcale.
  3. Podczas rozmowy trzymaj telefon w prawej ręce, jak najdalej serca.
  4. Jeśli jesteś mężczyzną: nie noś telefonu dyndającego przy pasku spodni aby chronić jądra. Jeśli jesteś kobietą: nie zawieszaj go na pasku na brzuchu, gdyż narządty płciowe są szczególnie narażone na promieniowanie.
No to na tyle, prawda jest szokująca... Miejmy nadzieję, że nowe telefonu już spełniają odpowienie wymagania i nie stanowią tak wielkiego zagrożenia!!! (u mnie niestety pomularne też jest spanie na telefonie, albo centralnie pod poduszką :( od dziś tele śpi na stoliku!! )

PS: Czekam na waszą opinie...

Pozdrawiam ;)

środa, 4 marca 2009

63 dzień w roku

Tak, tak... Ostatnio sprawiłem sobie do pokoju taki śmieszny "babciowy" kalendarz z wyrywanymi kartkami ;) i jest bardzo fajny. Z dnia na dzień uświadamiam sobie jak szybko leci czas :(
Bym podzielił się radami z kartki "4 marca" jednak nie widzę nic pożytecznego ;) poza jakimś esejem o "kwiatkach doniczkowych". Kwiatki ;) hm.. Wcale mi ten temat nie jest obcy :D Jeśli już piszę to o kolejnym moim zafascynowaniu: "bonsai" Od małego praktycznie chorowałem się w tych miniaturowych drzewkach ;) i tak już zostało...

Obrazek z neta, ale obiecuję: niedługo zobaczycie mojego bonsaia ;)



Pierwszego tego typu drzewko dostałem mając chyba 8 lat i nie wiedziałem o nim nic i takim to sposobem wytrwało u mnie góra 3 miesiące :( Kolejne kupiłem po przemyśleniach i przeczytaniu sporej ilości materiału. Miało wytrwać długo :( jednak nie wiem dlaczego padło... I też trzymała tylko kilka miesięcy :( Drzewko, które teraz posiadam kupiłem z jednego w większych sklepów xD Jaki efekt?? Drzewko będzie miało już u mnie roczek i trzyma się świetnie ;) Pierwsze co gdy wstanę zaglądam na okno i dostarczam świeżej wody dla niego xD więc to na pewno dlatego i niezmiernie często je podziwiam :) W wakacje będąc w lesie wpadłem na genialny pomysł, że może sam wychoduję bonsaia :P I jak narazie przyniesiona z lasu odnóżka w wakacje trzyma się jak najlepiej rośnie w góre i korzeniami w dół ;) teraz za jakiś czas wystarczy odpowiednio przyciąć korzenie, posadzić możliwie w odpowiedniej doniczce i może się uda ;)

Dziś na korkach z chemii stwierdziliśmy razem z P.D. że nie mamy siły myśleć i po godzinie daliśmy sobie spokój. Postaramy się to nadrobić w przyszłym tygodniu bo już potem czeka mnie materiał z działu "Budowa atomu" xD wcale nie takie proste xD, ale za to ciekawe^^

No ja tu piszę a zadania z elektrochemii czekają :D Jutro sprawdzian :( nie wiem nawet czego się spodziewać jednak bądźmy dobrej myśli :D:D

Pozdrawiam ;)

po raz 2 :)

Taki tytuł gdyż dziś, albo wczoraj pisałem notkę i łapu trach i wyłączył mi się laptop, bez zapisania zwątpiłem w pisanie po raz drugi notki i odpuściłem. Teraz już nabrałem trochę sił :)

Mój język jest bogaty w różne słowa... I chciałem tylko uprzedzić, że na blogu jestem wolny :) i piszę co mi przyjdzie na myśl nawet po 100 różnych językach :D (to taki odnośnik) xd

Tydzień... ŚRODA-- a niedawno siedziałem w Gdańsku i leniłem trochę dupę zamiast wykorzystać pozytywnie czas na naukę. Jednak od czasu do czasu należy się trochę odpoczynku!! Weekend spędzony na leniuchowaniu i malutkich zakupach (za którymi chyba jak prawie każdy facet nie przepadam xD) Nie dało mi się obejrzeć w kinie filmu "Slumdog, milioner z ulicy". Nie patrzę na to, że dostał tyle tych śmiesznych nagród po prostu przyszła mi taka myśl, że chcę go obejrzeć i tyle ;) Może uda się tego dokonać w Bydzi 15 III to jeszcze tylko gruby tydzień ;)
10 III jadę do Poznania xD Właściwie to tylko do UM, ale to aż 300 km xD "małe wagary"

Chemia- stechiometria skończona już tydzień temu ;) miałem liczyć teraz stężenia i rozpuszczalności takie tam proste zadanka (chyba jeszcze przyjemniejsze od stechiometrii^^) jednak narazie cieńko bo trzeba jeszcze dorzucić naukę na bierząco :( Jutro sprawdzian z ogniw itp. Nie powiem, że to umiem, bo chyba tak nie jest :( zajrzałem do tego raz na godzinkę może, oczywiście zdecydowanie za mało. Karol myśli, że w ciągu jednego dnia nadrobi cały dział xD hehe Oj, ale mi w środku nocy dowcipnie :D:D nie to tylko 00:33

Rano wstaję dopiero o 8 ;) Mamusia jedzie jakieś sprawy załatwić więc nie muszę się spieszyć na autobus. Dziś tylko czeka mnie sprawdzian z anglika xD i denna matematyka na której czasmi to człowiek może zwariować, ale nie powiem, że jest źle :) bo czasmi jest zabawnie ;) i naprawdę da się coś zrobić :D
Wiecie czemu mi tak humor dopisuję :D bo jestem po fizyce już w tym tygodniu :D:D tralalal :)

Może tak krótko
Dobrej nocy ;)