Kurcze ja chcę na rower :/
Dziś udałem się na cmentarz rowerkiem (choć może tylko 1,5km) to i tak coś^^ I tak bardzo, bardzo chcę już jechać na takie dłuższe trasy :/ Tylko pogoda, może zimno nie jest, jednak czasem warto poszukać promieni słonecznych :P i dodać do organizmu NATURALNEJ prowitaminy d3 :D
W szkole sennie- zresztą jak cały tydzień :P Jednak było coś ciekawego co przykuło moją uwagę.. Tak właśnie na Chemii mieliśmy dziś wprowadzenie do chemii organicznej- początek :D:D zapowiada się ciekawie, choć ciężko.. Te wszystko nazwy do wykucia na pamięć :P Jednak to pestka w porównaniu do studentów medycyny. Oj, ale chciałbym też kiedyś tak jak Wy :P uczyć się dużo więcej (co ja piszę xD).
W domku byłem około 15 :) i tak dzień był dla mnie dłuższy. Mamusia zrobiła przepyszny obiadek: ziemniaczki zapiekane w piecyku do tego dorsz, ale brakowało tylko surówki :D:D z pekińskiej^^ I było by sweet.
Dla zregenerowania sił, położyłem się na 2h i spałem... Do czasu^^ gdy przyjechała siostrzyczka na weekend z Bydzi :D:D Dobrze, że przyjeżdża jeszcze w miarę często ;)
Policzyłem pod wieczór zadania z chemii- dalej stężenia... choć teraz idzie mi teraz nie zapeszając dobrze, to nigdy za dużo :)
Plany na jutro: Zbrodnia i Kara?? Mam tydzień na przeczytanie...
Pozdrawiam :*
Dziś udałem się na cmentarz rowerkiem (choć może tylko 1,5km) to i tak coś^^ I tak bardzo, bardzo chcę już jechać na takie dłuższe trasy :/ Tylko pogoda, może zimno nie jest, jednak czasem warto poszukać promieni słonecznych :P i dodać do organizmu NATURALNEJ prowitaminy d3 :D
W szkole sennie- zresztą jak cały tydzień :P Jednak było coś ciekawego co przykuło moją uwagę.. Tak właśnie na Chemii mieliśmy dziś wprowadzenie do chemii organicznej- początek :D:D zapowiada się ciekawie, choć ciężko.. Te wszystko nazwy do wykucia na pamięć :P Jednak to pestka w porównaniu do studentów medycyny. Oj, ale chciałbym też kiedyś tak jak Wy :P uczyć się dużo więcej (co ja piszę xD).
W domku byłem około 15 :) i tak dzień był dla mnie dłuższy. Mamusia zrobiła przepyszny obiadek: ziemniaczki zapiekane w piecyku do tego dorsz, ale brakowało tylko surówki :D:D z pekińskiej^^ I było by sweet.
Dla zregenerowania sił, położyłem się na 2h i spałem... Do czasu^^ gdy przyjechała siostrzyczka na weekend z Bydzi :D:D Dobrze, że przyjeżdża jeszcze w miarę często ;)
Policzyłem pod wieczór zadania z chemii- dalej stężenia... choć teraz idzie mi teraz nie zapeszając dobrze, to nigdy za dużo :)
Plany na jutro: Zbrodnia i Kara?? Mam tydzień na przeczytanie...
Pozdrawiam :*