wtorek, 20 stycznia 2009

czuje się tak se....

Dobrze, że ten dzień się powoli kończy choć przede mną jeszcze trochę pracy :( w piątek sprawdzian całościowy z pierwiastków blok s, p, d itp. :D ciekawe to nawet :) ale jak patrze i widzę, że to zajmuje 100, albo nawet ponad stron w moim kochanym podręczniku to, aż mnie ściska. :D

Dzień zaczął się nawet dobrze :) miło było posiedzieć rano w autobusie, choć czasem :P, luźne lekcje :P do czasu.. FIZYKA :(:(:(:( bubub.... Niestety dziś pan Karol pokazał, że mnie chyba naprawdę nie lubi. Dlaczego to właśnie ja muszę chodzić do tablicy i liczyć zadania, choć sam nie wiem o co biega... Potem już humor nie mógł być dobry... :( Jutro też mnie czeka fizyka i mogę się założyć, że będę musiał się dzielić przed klasą moimi nikłymi wiadomościami z termodynamiki... Nie dawno jeszcze myślałem, że będę mógł spokojnie pisać fizykę na maturze bo to takie proste jak chemia czy matma... Jednak już wiem, że nawet nie próbuje... Choć zależy to wszystko od tego jakie będą wymagania ;) na medycynę, szczegółowo: lekarski. Interesuje mnie Gdańsk (wymagana jak narazie matura z biologi i chemi lub fizyki rozszerzonej), miło było by mieszkać blisko siostry, znajomych ;) no i blisko domu... Jednak marzy mi się Poznań, miasto studentów ;) zobaczymy.. :D Tam też jest Chemia i Biol rozszerzona. Fizyki brak :P:P jupi^^ Tylko już widzę te progi punktowe... uuu Charli, Charli będzie ciężko :(

Zdecydowanie muszę się poprawić :( Biologia bardzo ciekawa lekcja xD na prawdę lubie słuchać i wogóle uważać na lekcji jednak od dłuższego czasu widzę mojego mega lenia... Dziś zamiast ładnie słuchać co Pani A. ma do powiedzenia na temat jakiś "operonów laktozowych czy tryptofanowych" to ja siedzę i czytam wiadomości na onecie, że nie jaki minister odlatuję z rządu.. O polityce raczej pisać nie będę. Dowiedziałem się też szperając w necie na Biol, że czosnek nie jest jednak taki dobry ;) na wszystko... :P musze powiedzieć Tatusiowi :P:P kopalnia wiedzy ma zawsze coś nowego zwłaszcza na 45 minut lekcji. :( ale dobra już jutro będziemy liczyć zadania z genetyki AA, Aa, aa :P i będzie fajnie.. :P Boję się, że okaże się iż nie jestem może prawdziwym dzieckiem mamusi i tatusia :P (mały żart) :P

A teraz może o tym co chce robić z moją widzą biologiczną, żeby na maturze popisać się co nie co :P Założyłem sobie plan xD na całe pół roku z góry, iż będę powtarzał jak najintensywniej materiał który już był dawno... i wyleciało już wszystko z głowy. Więc tak minęły już dwa tygodnie nowego roku i Karol nawet nie zajrzał do książek, notatek. Na ten tydzień w rozpisce jest komórka :P budowa, funkcje itp. Postaram się powtórzyć choć tyci-tyci :P

Laki^^ mój ulubieniec jest już po 6 wylince :P Jaki On <>
Jak będę miał dużo czasu to będę o nim pisać... ;)

Pozdrawiam ;)

2 komentarze:

  1. Podziwiam Cie... :) Tyle zapału i mobilizacji...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie lubię Twojego ulubieńca ... Aś.

    OdpowiedzUsuń