wtorek, 12 stycznia 2010

do przodu..

Kolejny dzień zbliża się do kresu. Czas pędzi niedawno przecież większość miała szał na "sylwestra" imprezy i te sprawy a tu już prawie połowa stycznia...

W szkole nudaa... Chodzę teraz już sumiennie, choć jakoś coraz mniej mi się chcę tam jeszcze chodzić. Znalazłem jak na razie nową korepetytorkę z chemii- pierwsze spotkanie w piątek. Zobaczymy jak będzie xD
Nie wiem czy ja mam takiego pecha czy tak musi być, wczoraj rozmawiałem z nauczycielką od angielskiego i powiedziała mi, że trafiła ją jakaś choroba i musimy przerwać zajęcia, więc nie wiadomo kiedy, komu coś tam w środku się sypnie.
Po miesiącu próżnowania, z Chemii zacząłem się przygotowywać do Maturki :) Liczę, liczę- teraz aktualnie dysocjacja.
Poczytałbym jakieś lektury: Inny Świat, Zdążyć przed Panem Bogiem. Ale nie mam czasu :( albo lepsze wytłumaczenie- źle organizuję sobie czas.

Czekam ciągle na odbiór prawka i sobie pewnie jeszcze troszkę poczekam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz